Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

niedziela, 29 grudnia 2013

Niall








Wiem, że to dalekie od skromności ale możecie mi zazdrościć. Mam wspaniałą żonę i spodziewamy się dziecka. Dziś mamy iść na USG. Już nie mogę się doczekać momentu, kiedy dowiem się jakiej płci jest nasze maleństwo. Będę wiedzieć to tylko ja do chwili porodu ponieważ [T.I] chce mieć niespodziankę. Jest to powiązane z jej słowami  „Nie ważna jest płeć. Ważne by dziecko urodziło się całe i zdrowe”. Zgadzam się z tym ale chcę wiedzieć jak mam urządzić pokój dla maleństwa, jakie kupić zabawki, ubranka.
- Niall, przyjdź do sypialni, proszę. – zawołała moja żona
Gdy znalazłem się w pomieszczeniu kobieta nadal znajdowała się w łóżku.
- Coś się stało? – zapytałem z troską w głosie
- Nie. – odpowiedziała – Czy mógłbyś mi pomóc wstać?
Podszedłem do krawędzi mebla i delikatnie pomogłem [T.I] wstać. Trochę mnie zmartwił jej brak sił. Mam nadzieję, że mnie nie oszukuje i czuje się dobrze. W sumie to już 8 miesiąc ciąży i może nie mieć odpowiednio dużo siły.
- Nie martw się tak o mnie. – usłyszałem – czuję się dobrze tylko maleństwo już trochę sobie waży.
Ucieszyłem się ze słów matki mojego dziecka ale spokojny będę dopiero po wizycie u lekarza.

KILKA GODZIN PÓŹNIEJ

Z [T.I] i dzieckiem jest wszystko dobrze. Dowiedziałem się, że to będzie dziewczynka. Śliczne maleństwo podobne do mojej małżonki. Teraz pozostaje mi urządzić pokój, będzie on niespodzianką dla wybranki mojego serca i czekać na rozwiązanie.

MIESIĄC PÓŹNIEJ

Już niedługo na świat przyjdzie moje maleństwo. Wszystko jest przygotowane na przybycie nowego członka rodziny. Martwi nie jedynie to, że za tydzień zaczynamy z zespołem nagrywać nową piosenkę, a wtedy [T.I] ma wyznaczony termin porodu.

KILKA DNI PÓŹNIEJ

Właśnie mamy drugi dzień nagrań. Martwię się o moją żonę ponieważ nie czuła się rano zbyt dobrze. Ale muszę się zająć pracą. Gdy już wchodziłem do pokoju nagrań zadzwoniła moja komórka.
- Chłopcy, to [T.I], muszę odebrać. – zawołałem i wyszedłem na korytarz
- Halo?
- Dzień dobry. Z tej strony lekarz prowadzący pańskiej żony. Dzwonię aby poinformować pana, iż poród już się rozpoczął. Małżonka prosi o przybycie pana do szpitala.
- Dobrze, dziękuję bardzo za informację.
Pobiegłem do menagera i powiedziałem mu.
- Moja żona rodzi. Muszę do niej jechać. – i wybiegłem
Gdy po godzinie dotarłem na miejsce to dowiedziałem się, że moja córka się już urodziła. Właśnie miałem ją zobaczyć gdy zauważyłem lekarza [T.I]
- Przepraszam, co z moją żoną? – zapytałem
- Bardzo mi przykro. Wystąpiły komplikacje i pańska małżonka zmarła.
Załamałem się. Nasze dziecko tak bardzo mi ją przypomina.

DZIEŃ POGRZEBU          

Naszą córeczką, która dostała imię po mamie zajmuje się już rodzina zastępcza. Ja nie jestem w stanie jej wychowywać, nie mogę żyć bez [T.I]. Gdy już ją pochowaliśmy postanowiłem teraz ja coś ze swoim życiem zrobić.

DZIEŃ PÓŹNIEJ

Niall popełnił samobójstwo. Pozostawił przy sobie list
„Nie mogę żyć bez mojej żony. Nic nie ma sensu gdy jej nie ma przy mnie. Tak więc muszę ten żywot zakończyć. Jeżeli to czytacie ja jestem już szczęśliwy z moją [T.I].
Przepraszam Was za wszystko.
Niall”



4 komentarze czytelników = nowy imagin

5 komentarzy:

  1. Matko, jak Ja kocham tego imagina, on po prostu jest zajebisty.
    Cherr♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie smutny imagin, aż się popłakałam.
    Masz talent do pisania :D
    http://midnight-imaginations.blogspot.com/ - zapraszam do przeczytania mojego pierwszego imagina.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko super ładnie pięknie tylko ja już czytałam tego imagina -.- i to na innym blogu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Bo ja mam swój blog, gdzie napisałam to wcześniej. Mam na myśli blog http://imaginy-1direction.blogspot.com/. Sprawdź sobie, że autorka jest ta sama. I, że podałam link do notki z konkursem, który jest na tym blogu.

      Usuń