Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

niedziela, 1 marca 2015

Louis część 2



-Więc, czemu chcesz się tu przeprowadzić?
-Dostałem się tu na studia. - okej czyli jest prawdopodobieństwo, że czasem na mieście zobaczę jego twarz, ugh już mi niedobrze. Uspokój się [t.i] masz być miła.
-Gdzie będziesz mieszkać?
-To mama ci nie mówiła, że dopóki czegoś nie znajdę będę mieszkał u was?- chłopak spojrzał na mnie ze zdziwioną miną.
-Świetnie. - mruknęłam sarkastycznie - To co chcesz studiować? 
-Anglistykę z pedagogią. W przyszłości chcę zostać nauczycielem. A ty co chcesz robić?
-Jeszcze nie wiem. Mam dużo czasu, ale myślę, że może coś z teatrem.
-Wbrew pozorom rok to nie tak dużo do namysłu, a wiesz przynajmniej gdzie chciałabyś studiować w sensie, że miasto?
-Jak najdalej stąd. Chciałabym studiować w Londynie. - westchnęłam, spoglądając na Louisa znad telefonu
-Chcesz coś do jedzenia? - zapytał gdy zatrzymaliśmy się na pierwszym postoju.
-Nie dziękuję, ale możesz mi kupić wodę. - powiedziałam i uznałam, że zostanę w samochodzie, bo naprawdę nie chce mi się z niego wychodzić. Opuściłam szybę aby móc porozmawiać z przyjaciółmi którzy stali na zewnątrz vana. Kątem oka zaobserwowałam [i.t.bff] która wprost kleiła się do Tomlinsona. Kocham moją przyjaciółkę, ale to co ona teraz wyprawiała dla tego faceta było nie do pomyślenia. 
-Bardzo się tam z nim męczysz? - zapytał Eliot
-Nah, uznaliśmy, że podczas jazdy nie ma kłótni bo mogłoby się to źle skończyć. Duh. Ale zdecydowanie wolałabym jechać z wami, a tak w ogóle to co to za panny? - wskazałam na trzy skromnie ubrane dziewczyny stojące obok Dannyego.
-Emma, Kristy i Alison. - wskazał po kolei - Em to panna Danna, Kristy to moja ex która tak jakby się wprosiła więc proszę cię pomóż, a Alis to kuzynka [i.t.bff.]
-Zaraz wróć, ty masz kobietę?! Jak mogłeś mi to zrobić?! Masz kogoś na boku, a ja myślałam, że pinky promise nadal nas obowiązuje. Jesteś jak każdy inny, zależy ci tylko na cyckach! - zaczęłam wydzierać się na Eliota próbując nie wybuchnąć śmiechem , żeby narobić mu kłopotów. My już tak mamy on robi mi przypały, a ja wkopuję go w kłopoty.
-[t.i] uspokój się! Wszystko ci wytłumaczę, przecież wiesz, że kocham tylko ciebie. - chłopak podniósł głos, mieliśmy to wyćwiczone bo już nie raz odgrywałam z nim takie sceny, tak samo jak z innymi chłopakami z paczki którzy chcieli pozbyć się nadgorliwych byłych.
-Eliot?! Chcesz mi coś powiedzieć? - do samochodu podeszła Kristy - Kim ona jest?
-Kristy, miałem ci to powiedzieć, ale nie chciałem zepsuć ci wycieczki. 
-Z nami koniec! Nienawidzę cię! Zamów mi taksówkę natychmiast!
-Ale Kris...- zaczął chłopak, ale natychmiast dostał siarczystego policzka 
-Nie dzwoń do mnie. A ty zastanów się czy chcesz z nim być, pewnie zrobi z tobą to co ze mną. - powiedziała brunetka i odeszła prawdopodobnie żeby zabrać swoje rzeczy i zadzwonić po taksówkę 
-Dzięki kochanie. - powiedział Eliot i pocałował mnie w policzek jak to miał w zwyczaju robić. - patrz jak [i.t.bff] pławi się do tego Louisa. 
-Biedny chłopak, nie zdaje sobie sprawy, że ona to będzie robić do skutku. Nie zrozum mnie źle, bo ją kocham ale czasami zachowuje się strasznie. - powiedziałam na co chłopak puścił mi tylko oczko i poszedł w stronę przyjaciół, a chwilę później Tomlinson wrócił do samochodu z zakupami
-Wykarmiłbyś tym całą armię.
-Danny powiedział, że następny przystanek dopiero przed granicą Waszyngtonu z Oregonem, więc nie chcę głodować. 
-A co do postojów, teraz miałam ja prowadzić. 
-Nie ma mowy. - zaprzeczył chłopak
-Loooouis proooszę. - przeciągnęłam słowa jak pięciolatek
-Nie. 
-Bo będę krzyczeć. - powiedziałam
-To twój chłopak tu przyjdzie i cię uratuje. - powiedział zbyt poważnie
-Że Eliot? Haha, nie rozśmieszaj mnie, ja i on o nie. Fuj, ohyda, jesteś paskudny. Nie mogłabym z nim być, za dobrze go znam. Blee - udałam, że wymiotuję
-Ale przecież przed chwilą...nie rozumiem. - widać było, że jest on skołowany
-Wytłumaczę ci jak dasz mi poprowadzić. 
-Zgoda, ale chce coś z tego mieć. - Powiedział i wyszedł z samochodu, żeby po chwili zrzucić mnie z mojego siedzenia
-Co dokładnie? - zapytałam odpalając auto
-Więc twoja koleżanka [i.t.bff] tak jakby do mnie uderza, ale ja nie jestem zainteresowany.
-I co ja mam mieć z tym wspólnego?
-Może mogłabyś jej powiedzieć, że um.. że ja nie jestem zainteresowany, bo umm.. bo wolę ciebie i że ty mnie też lubisz - to było słodkie jak się jąkał żeby mi to powiedzieć, ale to nie zmienia mojego punktu widzenia, że nie ma mowy
-Louis, to radykalne, a po za tym ona cię zaklepała. - spojrzałam na niego
-Brawo zaklepywanki, godne pięciolatka. [t.i] słuchaj gdyby to nie miało znaczenia nie prosiłbym cię o to, ale ona mnie naprawdę nie kręci, mam kogoś innego na oku.
-Nie ma mowy nie będę twoją udawaną dziewczyną. - przewróciłam oczami
-Dlaczego nie? To będzie dobre ćwiczenie aktorskie.
-Zrozum Louis to moja przyjaciółka nie mogę jej tego zrobić, przecież jak to się sypnie to ona mnie znienawidzi. A w jeszcze gorszym wypadku któreś z nas się zaangażuje i będą problemy, a tego nie chcę. To że siedzimy tu razem nie oznacza, że będziemy najlepszymi przyjaciółmi.
-Łapię, boisz się, że do gry wejdą uczucia. A co jeśli nie musi ich być?
-To znaczy? - zapytałam nie bardzo wiedząc o co mu chodzi
-Opowiemy sobie nawzajem wszystko co nam obrzydzi siebie nawzajem. 
-Mi wystarczy twoja twarz. - zaśmiałam się 
-Widzisz, nie mógłbym się w tobie zakochać, bo jesteś zbyt pyskata. [t.i.] proszę zgódź się. 
-Uhhh... niech będzie, ale jeśli któreś z nas poczuje coś innego niż obrzydzenie do drugiego od razu z tym kończymy. - dlaczego ja mam takie dobre serce huh? 
-Dziękuję! - wrzasnął chłopak - więc zaklepywanki powiedz mi więcej, kogo ty sobie zaklepałaś
-Oh, zamknij się. - uderzyłam go w ramię
-Jako twój udawany chłopak mam prawo wiedzieć takie rzeczy.
-Wyciągnij z mojej torby telefon i napisz do [i.t.bff.] jak bardzo byłaby zła gdybym się w tobie zakochała. - nie wierzę, że to robię, że okłamuję swoją przyjaciółkę dla kogoś kogo ledwo znam.

__________________________________________
Tak więc prezentuje się 2 część Louisa, jestem dość zadowolona z tego imagina, ale czekam na Wasze opinie. Następna część już w którtce. Buziaki Ola :*

2 komentarze:

  1. Bardzo, ale to bardzo ciekawie się to zapowiada :) Niecierpliwie czekam na kolejną część <3

    OdpowiedzUsuń