Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 1 lutego 2014

Harry

Macie okazje przeczytac mojego pierwszego w zyciu imagina! Napisalam go dawno.Mam nadzieje,ze sie spodoba.
Przepraszam,ze jest taki...cienki ale no wiecie.Mój pierwszy.
Pozdrawiam Vicky :D

Happy Birthday Harry!
Stałem na dworcu i czekałem na pociąg który przyjedzie za 20 minut.Trochę długo ale nigdzie mi się nie spieszyło. Naciągnąłem kaptur na głowę,założyłem ciemne okulary żeby nikt mnie nie rozpoznał.Usłyszałem komunikat z głośników:Pociąg do Slough przyjedzie za 3 minuty.Pociąg do Londynu przyjedzie za 16 minut.Miłej jazdy.Zauważyłem pewną dziewczynę.Biegła bardzo szybko.Zatrzymała się przy tablicy z przyjazdami i odjazdami pociągów.Sam się wcześniej przy niej zatrzymałem ale nie dało się nic z niej wyczytać ponieważ szyba była porysowana.Dziewczyna podeszła do mnie i zapytała:
-Przepraszam wiesz może kiedy przyjedzie pociąg do Slough?-zapytała zdyszana.
-Już jedzie.-powiedziałem pokazując palcem na zbliżający się pociąg z oddali.
-O racja.Dzięki!Jestem [t.i].-podała mi rękę.
-Harry.-odwzajemniłem gest.
Pociąg przyjechał,a dziewczyna do niego weszła.Usiadła przy szybie.Nie mogłem oderwać od niej wzroku.Uśmiechnąłem się do niej i jej pomachałem.Zrobiła to samo.Usłyszałem kolejny komunikat.Poszedłem w stronę jednej z ławek aby na niej usiąść ale moją uwagę przykuł mały szary notes leżący na ziemi.Wziąłem go do ręki.Przez chwilę zastanowienia się otworzyłem go.Na pierwszej stronie był napis:Należy do [t.i] [t.n].Ten notes był tej dziewczyny.Pewnie zgubiła go wchodząc do pociągu.Przewróciłem kartkę na następną stronę.Były tam zapisane daty i godziny różnych spotkań.Na następnej to samo i kolejnej też.Przewracając stronę wypadł mi mały strzępek papieru.Szybko go złapałem,bo inaczej wiatr by go zwiał.Narysowane na nim było serduszko z równaniem matematycznym.Mimowolnie zacząłem się śmiać.Albo [t.i] kocha matematykę albo zakochała się w matematycznym maniaku i to jest jego ulubione działanie.Włożyłem karteczkę z powrotem do notesu i dalej przewracałem w nim strony.Ani się nie obejrzałem,a przyjechał mój pociąg.Wszedłem do niego,zająłem miejsce przy oknie wczytując się w jedną bardzo ciekawą notkę z notesu.
"Ciągła rutyna.Szkoła,dom,dojazdy do Slough.To przygnębiające.Nie mieć czasu dla przyjaciół,rodziny i dla samej siebie.Kiedy ostatni raz gdzieś wyszłam?Kiedy ostatni raz uśmiechnęłam się?Kiedy ostatni raz z kimś rozmawiałam?Nie pamiętam...Czasem chciałabym nie istnieć.Nie być częścią tego świata.Nie być od nikogo zależna ale jestem..."
Zrobiło mi się jej żal.Czy naprawdę jej piękne niebieskie oczy,długie blond włosy,cera bez skazy to tylko przykrywka dla smutnej dziewczyny nienawidzącej życia?Postanowiłem przeczytać kolejny wpis.Ten był inny.Wyglądał jak kartka z pamiętnika.
"Wstałam gdy słońce przedzierało się przez nie zasłonięte okno.Niechętnie zwlekłam się z łózka z nadzieją,że ten dzień może być inny.Radosny,pełen przygód.Mówią,że nadzieja matką głupich czyli ,że jestem głupia?Podeszłam do szafy.Wyjęłam z niej ubranie oraz ruszyłam do łazienki.Zwykle poranna toaleta zajmuje mi 15 minut,a dziś zajęła jeszcze mniej.Kiedy usiadłam przy stole w kuchni rodzice znów nie rozmawiali.W domu ciche dni były niemalże codziennością.Może dlatego ja też nie lubię z nikim rozmawiać?Ojciec poinformował mnie,że zawiezie mnie do szkoły.Przytaknęłam i ze zmęczeniem uniosłam rękę do góry w której trzymałam łyżkę aby zapełnić sobie jej zawartością usta.W drodze do szkoły w samochodzie panowała cisza.Sokoro nie było tematów do rozmów to po co się odzywać?Wychodząc z samochodu rzuciłam ojcu ciepłe spojrzenie i ruszyłam chodnikiem w stronę szkoły.Tylko na to spojrzenie było mnie stać w tej chwili.W szkole było jak zawsze nudno i szaro,a te kolorowe ściany na nic się zdawały.Pani poprosiła mnie do odpowiedzi.Kobieta była starsza,zgarbiona i nie przypominała życzliwej oraz miłej osoby.Podobnie jak większa część szkoły nie lubiłam jej.Wychodząc z placówki poszłam coś zjeść.Za osiedlem była mała kawiarnia gdzie podawają przepyszne naleśniki.Poszłam tam jak zwykle po lekcjach.Gdy szłam na dworzec dochodziła 17.00."
Kiedy skończyłem czytać napadły mnie wyrzuty sumienia.W końcu to prywatna rzecz,a ja ją tak po prostu wziąłem i przeczytałem jakby była moja.Ale to i tak dobrze,że ja go znalazłem,a nie ktoś inny kto mógł by go w jakiś sposób wykorzystać.Wysiadłem z pociągu i poszedłem do domu.Włożyłem notes do szuflady.Wziąłem szybki i orzeźwiający prysznic,a później położyłem się spać choć i tak nie mogłem zasnąć,bo cały czas myślałem o dziewczynie i notesie.Postanowiłem,że sprawdzę w nim kolejne daty spotkań może jest gdzieś blisko,a nawet o tym nie wiem.
Lo:Harry,a ty do kąd się wybierasz?Goście przyjdą nie długo.-zapytał mnie wchodząc do przedpokoju.
H:Mam coś bardzo ważnego do załatwienia.-powiedziałem wychodząc.
[t.i] miała być w bibliotece w centrum Londynu.Poszedłem tam z nadzieją,że ją spotkam.Wszedłem do środka.Rozglądałem się po pomieszczeniu.Dużo ludzi,a blondynki nigdzie nie ma.
Ty:Kogoś szukasz?-zapytała mnie stając obok mnie.
H: Ciebie.-odpowiedziałem szczęśliwy
Ty:Jak mnie tu znalazłeś?
H:Dzięki temu.-podałem jej notes-Przepraszam,że zajrzałem do środka ale...-przerwała mi.
Ty:Rozumem,że czytałeś mój pamiętnik?-dodałam trochę smutna.
H:Tak i przepraszam cię za to.Musiałem cię jakoś znaleźć.-mówiłem przepraszającym tonem.
Ty:Może z tąd wyjdziemy?
H:Tak to dobry pomysł.-uśmiechnąłem się i wyszliśmy z biblioteki.
Szliśmy zatłoczonymi ulicami Londynu rozmawiając.Dziewczyna na prawdę rzadko się uśmiecha.Prawie wcale.
Ty:Czyli już wiesz w przybliżeniu co się dzieje w moim życiu?-zapytała patrząc do przodu.
H:Nie jesteś przeciętną nastolatką.
Ty:Jestem bardziej przygnębiona?
H:To też.Jesteś skryta.Ja ci opowiedziałem prawie wszystko o sobie,a ty nic.
Ty:Wywnioskowałam,że jak przeczytałeś mój pamiętnik to już wiesz wszystko.
H:Wiem,że bardzo chcę cię rozśmieszyć i zobaczyć twój uśmiech.-powiedziałem patrząc jej w oczy.
Ty:Hmm...to spróbuj.-powiedziała tajemniczo.
Razem spędziliśmy cały dzień.Ja bawiłem się świetnie podobnie jak moja towarzyszka.[t.i] opowiedziała mi jeszcze kilka rzeczy o sobie.Jej życie nie jest usłane różami ale nie jest takie złe.Kiedy doszliśmy na dworzec było jeszcze kilka minut do przyjazdu pociągu.Czułem się jak by to były nasze ostatnie minuty razem.
Ty:Harry na prawdę świetnie się z tobą bawiłam.Mam coś dla ciebie.Zamknij oczy i gdy ci powiem to je otwórz.-poprosiła,a ja zamknąłem oczy.Chwilę później kazała mi je otworzyć.Zobaczyłem najpiękniejszy widok w moim życiu.Najpiękniejszy uśmiech.Najwspanialszy prezent.
H:Dziękuję za prezent urodzinowy.-dodałem szczęśliwy.
Ty:Urodzinowy?Masz dziś urodziny i nic mi nie powiedziałeś?-zapytała zdziwiona.-Wszystkiego najlepszego!-powiedziała i przyjechał pociąg.
Wstaliśmy z ławki.Podeszliśmy do drzwi.Blondynka nacisnęła przycisk dzięki któremu się otworzyły.Spojrzała na mnie znów tym samym przygnębionym wzrokiem.Nie wytrzymałem.Nie mogłem patrzeć jak odchodzi.Drzwi się powoli zamykały.Przez moment nie wiedziałem co będzie.Zakochałem się w niej,a teraz tak po prostu odjedzie?Szybkim ruchem przecisnąłem się przez szparę zamykających się drzwi.Stanąłem przed [t.i] i ją pocałowałem.Najpierw nie śmiało,bo nie byłem pewien czy ona go odwzajemni ale później pocałunek stawał się coraz bardziej zachłanny i namiętny.Dwa najważniejsze słowa w moim życiu wypłynęły z moich ust bez żadnego problemu.Od tamtej pory nic nie było już tak jak kiedyś za równo w moim jak i w jej życiu...

 
 
5komentarzy=nowy imagin






4 komentarze:

  1. Jupi! Pierwsza! Piękny, i wcale nie taki krótki! Proszę, wpadnij do mnie...
    www.1d-lbbs.blogspot.com
    Laurel xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny imagin. Czekam na następny.
    Cherr ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki cienki?! Zajebisty jest, no ;D Mimo, że pierwszy, to i tak wyszedł ci świetnie :) Pisz coś dalej, bo się doczekać nie mogę ;* Zapraszam do mnie:

    www.alex-story-of-my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Liebster Award :) Więcej informacji tutaj ---> http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń