Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

piątek, 13 września 2013

110.Niall cz.4

Niall.cz3
Imagin z dedykacją dla Laurel.

.Pełna obaw próbując nie potknąć się o własne nogi wyszłam razem z Niallerem ze szkoły.
Dzisiaj była wyjątkowo piękna pogoda.Słońce świeciło na błękitnym nieboskłonie.Pojedyncze białe obłoki układały się w przeróżne kształty i dla kogoś z bujną wyobraźnią taki widok jest niczym arcydzieło dla malarza.
Horan splótł nasze palce lekko się uśmiechając.Jak zwykle w takich chwilach na jego policzki wpływały dorodne rumieńce w których było mu do twarzy.
-Moja mama już czeka i nie zwracaj uwagi na Grega.Trochę mu odwala.-uprzedził mnie,a ja zaśmiałam się na samą myśl o ostatnim spotkaniu z jego starszym bratem.
Idąc spacerem w stronę domu blondyna co chwilę nerwowo sprawdzałam telefon.Bałam się,że w pewnym momencie zadzwoni Emily i powie,że ojciec się domyślił.
Kiedy stanęliśmy pod drzwiami Naller wyjął klucze i przekręcił je w zamku.Otworzył drzwi i wpuścił mnie do środka.
Rozejrzałam się do okoła.Nic się nie zmieniło. 
Te same brązowe dywaniki,zdjęcia Nialla i Greaga na ścianach oraz wielka kuchnia z której dochodziły przepyszne zapachy.Zrobiłam się głodna na samą myśl o jedzeniu przygotowywanym przez mamę blondyna. 
Niall ruchem ręki zaprosił mnie dalej w głąb domu.Chyba był tak samo spięty jak ja.
-Mamo jesteśmy.-ogłosił z szerokim uśmiechem całując kobietę w policzek.Jego mama uśmiechnęła się do mnie ciepło mocno tuląc. 
-Dzień Dobry.-powiedziałam nieśmiało. 
-Idźcie na górę umyć ręce,a ja was zawołam na obiad i porozmawiamy.-za proponowała i wróciła do pichcenia. 
Niall pociągnął mnie za rękę na górę do swojego pokoju. 
Usiadłam na miękkim materacu jego łóżka które o dziwo dziś było pościelone. 
Jego pokój zawsze wydawał mi się być z innej planety tak samo jak on.To pomieszczenie w ogóle nie pasowało do stonowanego wystroju reszty domu.
Ściany pokryte były ciemno niebieską tapetą,a na niej wisiało mnóstwo zdjęć które mówiły wszystko o jego dzieciństwie.Powieszony na wieszaku przyczepionym  do ściany wisiał jego strój piłkarski który ubierał na mecze w wieku dziesięciu lat.Na drugiej natomiast wisiały cztery gitary w tym jedna elektryczna oraz basowa.Po za tym przy oknie stało biurko na którym jeszcze ani razu nie mogłam dostrzec ani jednej książki czy zeszytu. 
Na jasnych panelach leżał dywanik za pewne przyniesiony przez jego mamę ale udekorował go sam chlapiąc na niego farbą.
-Jak się czujesz?-wyrwał mnie z zamyśleń jego lekko zaniepokojony głos. 
-Dobrze.-odpowiedziałam ze sztucznym uśmiechem który zauważył.Usiadł obok mnie i mocno przytulił. 
Bezwstydnie zaciągnęłam się zapachem jego perfum tuląc się w jego przyjemnie ciepłą klatkę piersiową.Chłopak delikatnie kołysał się ze mną,a to w prawo,a to w lewo powoli pozwalając mi się odprężyć. 
Czułam się bezpieczniej mając go przy sobie. 
Zamknęłam oczy i cicho westchnęłam odsuwając się od niebieskookiego. 
-Coś nie tak?-zapytał zdezorientowany moim posunięciem. 
"Tak, jest coś nie tak,a mianowicie ze mną" 
Czemu tak trudno mi jest powiedzieć mu co tak na prawdę czuję?Mam dość ciągłego bawienia się w kotka i myszkę.Czasem tęsknie za tymi chwilami gdy byliśmy tylko przyjaciółmi i nie musieliśmy się martwić o uczucia,bo najzwyczajniej w świecie nie wychodziliśmy po za strefę przyjaźni i nam to pasowało.
Teraz gdy na niego patrzę widzę nieziemsko przystojnego blondyna z hipnotyzującym spojrzeniem oraz uwodzicielskim głosem.Stanowczo nie mogę myśleć o nim w taki sposób skoro nawet nie powiedziałam mu ile dla mnie znaczy. 
Cały czas powtarzał mi,że poważne związki nie są dla niego.Mówił,że dusi się w takich relacjach więc dlaczego daje mi nadzieję,że jego poglądy na te sprawy mogą ulegnąć zmianie? 
Gdybym potrafiła zebrać się na odwagę na pewno teraz wszystko między nami byłoby jasne.Bez żadnych nie porozumień czy niezręcznych sytuacji do których dochodziło co chwilę. 
On szuka kogoś do zabawy,a ja szukam kogoś kto będzie okazywał zaangażowanie.Szukam kogoś takiego ja Nialla. 
Był przy mnie zawsze kiedy tego najbardziej potrzebowałam i nie zostawił mnie teraz.Czy to jest dowód miłości czy raczej dobrego koleżeństwa? 
Zaczynam gubić się w tym wszystkim.Niby jesteśmy razem ale tak jak byśmy nie byli.
Usłyszeliśmy ciche pukanie do drzwi które się uchyliły. 
-Dziewczyno która wybrała jego,a nie mnie...-zaczął ostentacyjnie Greg-moja matka prosi na obiad.-dokończył uśmiechając się zawadiacko.Rozbawiona cicho za chichotałam.Chłopcy byli tak strasznie do siebie podobni ale ciągle się o coś kłócili. 
Wstałam z miejsca i podążyłam za bratem Niallera.Zeszliśmy do kuchni i zajęliśmy miejsca przy stole. 
-Słucham was.-odparła mama Horana gdy zasiadła na przeciwko nas. 
-Może ja zacznę.-wyrwał się Nialler widząc moją minę-Mamo przepraszam,że cię o to prosimy ale mogłabyś porozmawiać z ojcem [t.i] ?-zapytał z nadzieją w głosie. 
-Proszę pani nie chcę aby pani z nim rozmawiała,bo zdenerwuje się jeszcze bardziej.-mówiąc to spojrzałam na Niallera poprawiając jego wypowiedź-Nie wiem co robić.On stał się straszny gdy dowiedział się,że spotykam się z Niallem.Nie wiem dlaczego.Nie pozwala nam się spotykać,a ja kocham Niall i...-przerwałam w pół zdania gdy zadałam sobie sprawę co takiego właściwie powiedziałam."Kocham Nialla".Przełknęłam głośno ślinę po czym napiłam się soku jabłkowego.

Dzisiaj moja przyjaciółka zapytała mnie dlaczego mam taką minę jak bym chciał kogoś zabić ja na to,bo dzisiaj jest piątek 13 i uciekł mi autobus,kiedy przyjechał potknęłam się przy wejściu do niego,a jak schodziłam z ostatniego schodka na klatce schodowej to się przewróciłam. 
Czaicie,że zaczęła się ze mnie śmiać?! 
Później zaczęła mi prawić kazania o tym,że piątek 13 nie jest pechowy bla,bla,bal,a na końcu dodała cytuję: 
"Jaki ze mnie jest down!Przecież mam dla ciebie zieloną bluzkę w plecaku." 
Nie zdążyłam nic powiedzieć,a ona zaciągnęła mnie do łazienki i kazała ubrać zieloną bluzkę i pisać na ręce "Love 1D,Niall,Ireland"
HAPPY BIRTHDAY Niall!!

Wszystkiego naj ode mnie i od Zoombi Malik <333 
Pozdrawiamy :***


5 komentarzy:

  1. Świetna część ! Mam nadzieję że wszystko się skończy dobrze. Nie mam pojęcia dlaczego jej tata jest taki zły... Oby im się udało ! Ale akcja na końcu ! Chociaż wreszcie się do tego przyznała <3
    Kiedy będziecie mieć czas zapraszam do mnie :)
    directionerandbelieberequalsme.blogspot.com
    oraz do mnie i Alex Anne :
    twolifestwodirections.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne... U mnie nowy 6 rozdział z wielką niespodzianką!
    Laurel xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jest ta część <3
    Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy :D
    Czekam na nn :)
    Zapraszam http://still-the-one-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super część. Mam nadzieję, że zakończenie będzie szczęśliwe ;)
    Weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rany ale zajebioza *.*
    Mam nadzieję, że zrb Happy End, bo jak nie..... Znajdę Cię i nie ręczę za sb :)
    Echh... Mówiłam już że super? :*

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń