Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

czwartek, 25 lipca 2013

99. Liam (część 10)



*z perspektywy Liama*

pojechałem do szpitala, tak ja prosiła mnie Dan przez telefon. w drodze rozmyślałem nad tym, jak to się mogło stać...? przecież mówiła, że bierze tabletki. ja też się zabezpieczałem. i co teraz? co z moim życiem? co z 1d? co z [t.i]? co z chłopakami? co z moją rodziną? co z fanami? co wgl z tym dzieckiem?!
-gdzie znajdę Dannie... -nie skończyłem, bo pielęgniarka urwała mi w połowie słowa.
-pokój 256, jednak teraz jest na usg, proszę za mną. zaprowadzę pana.
poszedłem.
-ooo, jest i tata dziecka. w sumie dzieci. proszę zobaczyć, to bliźniaki. najprawdopodobniej chłopiec i dziewczynka. -powiedział lekarz, który jeździł i pokazywał mi jakieś kropki na ekranie.
swoją drogą to jak oni umieli odróżnić płeć dziecka w tak wczesnym stadium? ja widziałem tam kilka ciemnych plamek i kilka kresek.
-bliźniaki..?! chłopiec i dziewczynka..?! -powtórzyłem jak echo.
-wszystko ok? dobrze się pan czuje?
-Liam jest pewnie w szoku. -powiedziała Dan do lekarza, po czym zwróciła się do mojej osoby.- kochanie, napij się wody, polepszy ci się.
-nie, dziękuję. -wyjąkałem.
-dobrze, to koniec badania. -oznajmił lekarz wycierając dziewczynie brzuch.- jak na razie wszystko jest dobrze, a teraz siostro, proszę zabrać pacjentkę do pokoju.
-panie doktorze, możemy na słówko? -zapytałem nagle.
-Liam, potrzebuję cię teraz... -wtrąciła Dan, a lekarz gestem pokazał, że przełożymy to na kiedy indziej.

-dziewczyno! to nie są moje dzieci! przecież się zabezpieczaliśmy! brałaś tabletki! -krzyczeliśmy już od kilku minut na sb.
-kilka razy ich nie wzięłam, zapomniałam... -rzuciła, tak jakby z satysfakcją.
-kilka razy...?! czy ty jesteś mądra?! moja kariera wisi na włosku, twoja zresztą też! bo przecież kto bd chciał tancerkę po ciąży? i to jeszcze bliźniaczej! to dopiero początek, a ty masz brzuch jakbyś piłkę połknęła! co bd później?! nawet jak bd używała kremów i innych dupereli to nie pomoże!
-nie krzycz na mnie. nie wolno mi się denerwować. -fuknęła.
-dobra, słuchaj. -zacząłem łagodniej.- jestem teraz z [t.i] i to ją kocham. nie dzwoń, nie pisz. dzieci się urodzą, wtedy bd płacił na nie alimenty i tyle. wszystko to ma być w tajemnicy i najlepiej jeszcze jakby były wychowane z innym ojcem. ostatnio widziałem cię kilka razy z tym Joshem, fajny z niego fac... -nie dokończyłem, bo poczułem piekący ból na lewym policzku.
-wyjdź. -powiedziała, a ja nie stawiałem oporów.
-i licz się z testami sprawdzającymi ojcostwo, bo ja nie wierzę w to, że to moje dzieci... -rzuciłem wychodząc.

*z twojej perspektywy*

-Liam, gdzie byłeś? -zapytałam wchodzącego chłopaka do domu.
-nieważne. już wszystko ok. teraz bd tak jak dawniej. -powiedział całując mnie w czoło i mocno przytulając.
nie naciskałam na niego. widocznie nie było to aż tak ważne, żeby musiał mi o tym powiedzieć.

kilka dni później jednak usłyszałam przypadkiem, jak rozmawiał przez telefon o jakichś alimentach i badaniach dna. zaniepokoiło mnie to.
-cześć Zayn, mam sprawę. masz czas? -spytałam przez telefon.
-tak, jasne. a co się dzieje? -spytał zdziwiony.
-pogadamy o tym za chwilę. w knajpce na rogu za 20 min?
-ok, do zobaczenia. -powiedział i rozłączył się.
schowałam telefon do kieszeni, wzięłam torebkę i kurtkę, wyszłam.
-hej, co jest? -zapytał chłopak dając mi buziaka w policzek.
-słuchaj ostatnio Liam mi powiedział, że to już koniec problemów i jest ok. uwierzyłam. jednak ostatnio słyszałam, jak rozmawiał przez telefon i mówił coś o alimentach i badaniach na ojcostwo. słuchaj Zayn, boję się, ze jego ojciec nie jest prawdziwym, tym biologicznym. i teraz Liam chce się zbadać. rozumiesz? -powiedziałam nie owijając w bawełnę.
-wiesz... kurczę... -podrapał się po karku, a z jego wyrazu twarzy odczytać można było zakłopotanie.- nie wiem co zrobić, bo to Liam powinien ci o ty powiedzieć, jednak jesteś z nim i upoważnia cię to do wiedzy, tym bardziej, że jesteś jedną jedyną z dziewczyn chłopaków, którą naprawdę lubię i zależy mi na waszym szczęściu... -powiedział.
-miło mi, ale wiesz... -popatrzyłam na niego z zapytaniem w oczach.
-to nie Liam chce alimentów, tylko on bd je płacił, to on ma wykonać sb i jego dzieciom test na ojcostwo. to on za niecałe 7 miesięcy zostanie ojcem. -powiedział wbijając wzrok w cukierniczkę stojącą na stole.
-słucham? -powiedziałam z niedowierzaniem.
-Dan jest matką. są jakieś tam delikatne problemy i wtedy musiał jechać do szpitala. -powiedział nadal nie patrząc mi w oczy.
-a który to miesiąc? 2? 3? -spytałam z lekko łamiącym się głosem.
-no coś takiego. początek trzeciego.
-co za świnia! stał z nią, kiedy był ze mną! -wykrzyknęłam wybuchając przy tym płaczem.
-ale [t.i], dlatego jak urodzi się dziecko, w sumie urodzą dzieci, on chce badań. -powiedział spoglądając na mnie.- zabezpieczali się i wgl. -złapał delikatnie moją rękę.- a poza tym, raczej nie chce mi się wierzyć, że mógł chodzić do niej, kiedy był z tb. to nie jego dzieci. -bronił go.
-a jeśli? mamy żyć w trójkę plus dwójka niemowląt? proszę cię... -wyjąkałam.- odwieziesz mnie do domu?
-jasne. -powiedział wyciągając portfel.- zapłacę. -dodał wyszukując jakichś drobnych.
-Zayn, mam jeszcze jedną prośbę... -zaczęłam kiedy stanął pod domem.- zrobisz coś dla mnie?
-oczywiście, a o co chodzi? -spytał.

*z perspektywy Liama*

-[t.i], wróciłem. mam coś dla cb. gdzie jesteś? -krzyknąłem wchodząc do domu z zakupami w rękach.- [t.i], gdzie jesteś? -ponownie spytałem.- hmmm... chyba jej nie ma. no cóż... -powiedziałem sam do sb.
zostawiłem zakupy w kuchni, a sam poszedłem do sypialni po jakieś luźniejsze ciuchy. zdziwił mnie widok, w jakim zastałem ten pokój...

____________________
cześć :* wiem, że bardzo, bardzo dawno był ostatni imagin z Liamem, ale nie miałam weny, a nie chciałam pisać jakichś beznadziejnych bzdur. 
mam nadzieję, że uszczęśliwiłam tą częścią czekających na nią, jak również tych, którzy na nią nie czekali :D :D
jak myślicie, co Liam zastał w pokoju? a może czego nie zastał?
jakieś pomysły co do dalszych losów bohaterów? :)


Zoombi Malik 

4 komentarze:

  1. Bardzo fajny imagin. Wydaje mi się, że nie będzie ubrań dziewczyny, w sensie, iż się wyprowadziła. Weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się wydaję, że tam będzie leżała [t.i] z Zaynem w łóżku.
    Może głupi pomysł, ale t pierwsze przyszło mi na myśl, tym bardziej, że Zayn powiedział jej, że ją lubi i w ogóle :)

    pozdrawiam serdecznie, Zośka :)

    PS. imagin świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Widzę tu Liama innej,, wersji" xdxd
    Dobrze, że Dan go spoliczkowała! :-)
    Bardzo fajna ta część xox
    Czekam na nn ;)

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    PS WIELKIE DZIA ZA NOMINACJE!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny imagin. Bardzo dobrze, że Dan go spoliczkowała.
    Czekam na nn.
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział.
    http://all-you-need4.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń