Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

piątek, 9 sierpnia 2013

102.Niall


-To już dzisiaj!Dzisiaj!Dzisiaj!Dzisiaj!-wydzierała się po całym domu moja młodsza siostra Molly.Nawet nie musiałam pytać o co chodzi.Od tygodnia chodziła tak pod ekscytowana,że nie dało jej się wytrzymać,a ja nie mogłam uwierzyć,że dałam się wplątać w opiekę nad nią.
-Cieszysz się?Powiedz,że się cieszy!-mówiła skacząc po pokoju-Jeszcze dwie godziny dwadzieścia pięć minut!-odliczała patrząc na zegar.
-Molly uspokój się,bo nigdzie nie pójdziesz!-zagroziłam wracając do czytania czasopisma.Moja blond siostrzyczka z twarzą aniołka,a charakterem diabełka momentalnie ucichła i usiadła obok mnie.
Na urodziny które były tydzień temu rodzice zakupili dwa bilety na koncert One Direction.Molly była ich wielką fanką dlatego też często nie wchodziłam do jej pokoju,bo ściany na których niegdyś widniała różowa tapeta teraz wiszą same plakaty One Direction.
Nie mam nic przeciwko tym chłopakom ale bez przesadyzmu!Molly nawijała o nich cały czas,a ten ostatnie siedem dni były najgorsze w moim życiu.One Direction to One Direction tamto i tak w kółko i w kółko...

godzinę później

Posadziłam siostrę na krześle przed lustrem w łazience czesząc jej długie blond włosy.Wzięłam dwie różowe gumki do włosów robiąc dwa kucyki.Później kazałam przebrać jej się w ubranie które przy szykowała dla niej mama,a ja sama poszłam się przebrać. 
Założyłam białą bluzkę z czarnym nadrukiem,czarne rurki i granatowe conversy.Żeby nie było mi zimno założyłam jeansową kurtkę i trzymając siostrę za rękę wyszłyśmy z domu. 
Po godzinie jazdy autobusem byłyśmy na miejscu.Krzyki i piski było słychać już w czerwonym busie. 
Przepychając się między piszczącymi fankami weszłyśmy do środka ogromnej sali gdzie też panował wielki rumor.Oddałyśmy bilety,a jeden z kierowników pokazał nam w którym rzędzie mamy stanąć. 
Rodzice się postarali.Pierwszy rząd przy samiutkiej scenie.No,nie źle. 
Kilka minut później na wielkim ekranie zaczęło się odliczanie.Rozejrzałam się dookoła,a do moich uszu dobiegły głosy chyba każdej dziewczynie na tej sali. 
5,4,3,2,1 
Na scenę wyszła piątka chłopaków z uśmiechami na twarzy zaczęli śpiewać jedną z ich piosenek.O ile się nie mylę nazywała się "I Would".Domyśliłam się po refrenie. 
Spojrzałam na siostrę która śpiewała razem z tłumem i zespołem.Pierwszy raz widziałam ja aż tak szczęśliwą.W jej brązowych oczkach tańczyły iskierki świecące się w blasku świateł.
Objęłam Moly ramieniem,a ona wtuliła się we mnie śpiewając już drugą piosenkę.
Ciężko było mi się przyznać ale nawet ich muzyka przypadła mi do gustu.Mimo,że na co dzień słucham czegoś zupełnie innego.
Od paru chwil czułam się dziwnie.Tak jak by ktoś mnie obserwował ale na początku to zignorowałam.Kiedy w końcu dowarzyłam się rozejrzeć mój wzrok zwrócił się na niebieskookiego blondyna który właśnie śpiewał kurtką solówkę.Jego melodyjny głos powinien być bardziej doceniany.Spojrzałam na niego i wtedy nasze wzroki się spotkały.Lekko zarumieniona uśmiechnęłam się do niego,a on odwzajemnił gest ukazując szereg białych ząbków.Pewnie robi tak z każdą fanką.
Na wielkim telebimie pokazał się tytuł następnej piosenki "Littel Things".Wszystkie zebrane zaczęły krzyczeć i piszczeć jeszcze głośniej niż wcześnie.Piątka chłopaków zeszła ze sceny i przebiegła przy barierkach.Molly wyciągnęłam dłoń do przodu,a przy niej zatrzymał się ten blondyn.Siostra podała mu kartkę ze zdjęciem zespołu aby się na nim podpisał.Kiedy to zrobił spojrzał na mnie i zapytał:
-Jak ci na imię?
-[t.i].-odpowiedziałam.
-Proszę.-powiedział wręczając mi małą karteczkę po czym odszedł szeroko się uśmiechając. 
Moja siostra popatrzała na mnie zdziwiona podobnie jak dziewczyny stojące za mną i obok mnie.Czułam się trochę skrępowana tymi zawistnymi wzrokami,a blondyn na scenie cały czas mnie obserwował.Nie powiem schlebiało mi to. 
po koncercie

Na zewnątrz było już ciemno i dobrze zrobiłam ubierając kurtkę.Włożyłąm dłonie do kieszeni,a z jednej z nich wyjęłam małą pomiętą przeze mnie kartkę. 
Trochę się bałam ale ciekawość mnie zrzerała. 
-[t.i] zimno mi!-powiedziała przeparznięta Molly.Zdjęłam kurtkę i jej ją podałam aby ubrała. 

"Spotkajmy się po koncercie  
                          Niall xox"

Rozejrzałam się ale nigdzie go nie widziałam.No tak przecież nie wyjdzie w tłum fanek tylko po to aby mnie zobaczyć,prawda? 
-[t.i]!-krzyknęła Molly i za chwilę jej już nie było. 
-Molly!-krzyknęłam rzucając się w bieg za nią.Po pięciu minutach ją złapałam ale nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa.Przestanę obijać się na wf'-ie. 
-Molly?Gdzie twoja siostra?-znów usłyszałam ten głos.Czyli jednak zaczekał. 
Mała nie była w stanie nic powiedzieć tylko pokazała palcem w moją stronę nie odrywając wzroku od Nialla.Była nim strasznie za fascynowana. 
-Hej!-przywitałam się z chłopakiem trzęsąc się z zimna.
-Myślałem,że nie przyjdziesz.-odpowiedział,a w jego głosie było słychać ulgę-O matko!Cała się trzęsiesz.-zauważył-Proszę.-zdjął swoją niebieską bluzę i okrył nią moje ramiona. 
-Dziękuję ale... 
-Nie ma a co.-odpowiedział szarmancko sie uśmiechając.
Chwilę później dołączyła do nas reszta zespołu.Moja siostra była jak w niebie.Lou cały czas nosił ją na "barana".Śmiesznie razem wyglądali.Ja też się czułam jak w niebie ale nie chciałam się przywiązywać.W końcu to gwiazdy. 
Po dwu godzinnym spacerze z One Direction pojechałam już ze zmęczoną Molly do domu wcześniej wymieniając się z Horanem numerami telefonów. 

kilka tygodni później
Spotykaliśmy się codziennie,a temat do rozmów się nie kończyły.Traktowałam Niallera jak przyjaciela chociaż w głębi serca czułam coś więcej nie byłam na tyle odważna żeby mu o tym powiedzieć. 
Po za tym Niall cały czas mówił o jakieś dziewczynie która mu się strasznie podoba więc nie miałam u niego szans.Było mi z tym ciężko.Czasem gdy tak o niej opowiadał chciało mi się płakać ale jakoś udawało zakryć mi się to sztucznym uśmiechem. 
Pewnego wieczoru kiedy kładłam się już spać zadzwonił mój telefon.Wyświetlił się numer Horana. 
-[t.i] czy to romantyczne jeżeli stoję pod jej oknem z gitarą?-zapytał nie dając mi się nawet przywitać. 
-Tak to romantyczne.-odpowiedziałam zgodnie z prawdą.Chciałam coś jeszcze powiedzieć ale się rozłączył. 
Nagle usłyszałam jakieś hałasy przed domem.Wyjrzałam przez okno i obaczyłam nikogo innego jak Nialla Horana we własnej osobie. 
-Co?-powiedziałam sama do siebie i pobiegłam na dół. 
Chłopak zaczął grać jakąś balladę.Nie wiedziałam kiedy łzy poczęły spływać po moich za czerwienionych policzkach. 
-Mam nadzieję,że to łzy szczęścia chyba,że tak strasznie wyszła mi ta piosenka?-zapytał nie pewnie się uśmiechając. 
Patrzałam na niego zdezorientowana.Nie wiedziałam co powiedzieć.Niall zauważył moją reakcję podszedł do mnie i starł łzę z mojego policzka.Zbliżył się i pocałował. 


No i jak wam się podoba?
Mi nawet,nawet ale chyba mógł być lepszy.Same oceńcie :D
Pozdrawiam Vicky :D



5 komentarzy:

  1. A co Ty gadasz?!?!?!
    Superancki wyszedł!
    Będzie nn?

    Sophia xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest boski *_* . Super blog ;* . Zapraszam do mnie http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten rozdział jest zajebisty. Czekam na kolejny rozdział:):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwww. jest przesłodki. Piękny.<3 :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodki ten imagin. Niall - romantyk ;) Nie mogę się już doczekać kolejnych Twoich imaginów :) Weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń