27. Louis (część 4 ostatnia)

-no mogę już otworzyć? -zapytałam zniecierpliwiona, prowadzona przez chłopaka w jakieś za pewne nie znane mi miejsce.
-czekaj, jeszcze kilka kroków. 3, 2, 1. już. -po czym pomógł mi ściągnąć jakąś chustkę przewiązaną dookoła moich oczu.- i co powiesz?
zaniemówiłam.
-matko, tu jest ślicznie... ten widok... pięknie. dziękuję ci, że mnie tu wziąłeś. -wtuliłam się do chłopaka.- a czemu akurat tutaj mnie przyprowadziłeś?
-nie wiem, tak po prostu. chciałem podzielić się z tb tym pięknem. chciałem sprawić ci radość. -pocałował mnie w czoło.- może coś zjemy?
-ooj tak, umieram z głodu. -zaśmiałam się.

-pyszne było.
-serio?
-serio, serio. -uśmiechnęłam się.
-sam robiłem. -powiedział dumny.
-talent do śpiewania, całkiem dobrze wyglądasz, charakter i osobowość też nie zła, na dodatek umie gotować... mhmm... żyć nie umierać. nic więcej ci nie trzeba. -zaśmiałam się po czym wstałam, by jeszcze raz spojrzeć na cały Londyn z góry.
-właśnie trzeba... -szepnął po chwili.
-hmmm?
-trzeba mi miłości, którą możesz mi dać.
-Louis, ale jak to wszy...
-[t.i], nie zadawaj pytań, kieruj się sercem, a wiem, że twoje tego chce, moje tak samo. nie udawaj, że nic nie czujesz do mnie. ja wiem, że znamy się drugi dzień, ale no kurde zakochałem się w tb. spadło to na mnie, uderzyło mnie, no i bach... nie wiem co mam ci jeszcze powiedzieć, żebyś to zrozumiała.
-widzę w tb minus... -powiedziałam tajemniczo, a chłopak posłał mi bardzo pytające spojrzenie.- nie umiesz wypowiadać się na temat miłości... -po czym się zaśmiałam.
-z muzyką mi lepiej. -po czym wziął gitarę i zaczął śpiewać piosenkę. 

your hand fits in mine like it's made just for me,
but bear this in mind it was meant to be
...
i'm in love with you and all these little things
...
but you're perfect to me
...
if I let you know, i'm here for you, maybe you'll love yourself,
like i love you.
...
i won't let these little things slip out of my mouth.
but if it's true. it's you.. it's you they add up to.
i'm in love with you. and all your little things.

po czym złączył nasze usta w cudownym pocałunku.

-kocham cię Louis.

-ja cb też kocham. -powiedział mocno mnie przytulając i całując w czoło.