Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

niedziela, 10 marca 2013

18. Niall (część 3)



-ej Niall, jak bd szedł z powrotem tu do pokoju, to weź laptopa. leży na stole. -krzyknęłaś oglądając tv.
-a po co ci laptop? -zapytał chłopak podając ci go.
-a żeby wejść sb na twittera czy fb. -powiedziałaś wystawiając w jego stronę język.
-nie wystawiaj języka, bo ci kr...
-o ja pierdzielę...! patrz. -przerwałaś chłopakowi podając mu laptopa.- strzałką w prawo...
-ooo, to my... kurd...  tu fajnie wyszłaś... -zaśmiał się.
-Niall przestań! to nie jest śmieszne! jakąkolwiek stronę się otworzy, jesteśmy my na głównej! a jutro co? na okładkach gazet....?! na razie robili nam zdjęcia na ulicy, ale za parę dni nie bd ani mnie ani cb nie odstępować na krok! -po tych słowach chłopak wstał i skierował się do drzwi.- ale gdzie ty idziesz? hej! Niall! -wybiegłaś za nim i krzyknęłaś tak kilka razy, jednak zrezygnowałaś, kiedy chłopak się nie odwracał i kiedy zobaczyłaś jakiegoś faceta z aparatem. szybko zamknęłaś drzwi.

przez następne dni fotoreporterzy nie spuszczali cię z oczu. nawet jak szłaś do sklepu po zwykłe mleko, szli za tb i robili ci miliony zdjęć. nie obeszło się też bez pytań typu: 'czy jesteś nową dziewczyną Nialla?', 'czemu od kilku dni się nie widujecie?', 'czemu Niall wybrał akurat cb?', 'robiliście to już?'. nie odpowiadałaś na żadne pytania. starałaś się być opanowana. wkładałaś słuchawki do uszu i szłaś. 

-co się dzieje z Niallem Horanem, od tygodnia nie ma go w szkole? -zapytał wasz wychowawca.- orientuje się ktoś może?
-[t.i] powinna wiedzieć, bo przecież znają się dobrze.
-zakochana para...
-poleciała na kasę, a nie...
-pobawi się nim, wykorzysta i zostawi jak psa...
-przestańcie! jak wy się zachowujecie?! -przerwał pan Sparks.
po tych kilku tekstach wyszłaś z klasy. po prostu. zabrałaś swoje rzeczy, wstałaś, trzasnęłaś drzwiami i skierowałaś się do domu.

siedząc na kanapie postanowiłaś zadzwonić do Nialla. jeden sygnał, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty i poczta...
-yyy Niall, co się z tb dzieje? nauczyciele pytają się co jest. możemy się spotkać, to podam ci notatki. tylko powiedz gdzie i kiedy. bd czekać. -nagrałaś się na sekretarkę.
jakieś pół godziny później usłyszałaś dzwonek do drzwi. myślałaś, że to Horan.
-co ty mu zrobiłaś? on on tygodnia prawie nic nie je! na samej wodzie żyje! może byś tak coś zrobiła z tym faktem, co?! nie wytrzymamy tak dłużej! on jest nieznośny! na żadną imprezę nie jedzie, o after-party już nie wspomnę. każdą próbę rozpierdziela. przez niego 2 koncerty źle wyszły. co ty mu zrobiłaś? chodź, jedziemy. pogadacie sb i może doprowadzi się po tym jakoś do porządku. -na jednym, wielkim wdechu wycedził te słowa Lou, a później złapał cię za rękę i zaciągnął do auta. fotoreporterzy nie spali. już wyobrażałaś sb w głowie te zdjęcia i teksty... 'przerzuciła się z Horana na Tomlinsona!', 'jak Niall sb z tym poradzi?', 'Tomlinson kradnie dziewczyny kumplom z zespołu...!'

-Niall, przywiozłem ci kogoś! -krzyknął Tommo wchodząc ze mną do domu.
-kurczaczka do zjedzenia? jak tak, to nie, dzięki, nie skorzystam. nie mam ochoty. -powiedział smutno chłopak.
-nie kurczaczka... mnie. -niepewnie zmierzałaś w stronę chłopaka, który był bardzo zdziwiony twoją obecnością w ich domu.
-po co ją przywiozłeś? -spojrzał z wyrzutem na Louisa.
-rozmawiajcie sb sami. ja wychodzę, nikogo nie ma w domu. chatę macie wolną gdzieś do 21. cześć.
chłopak poszedł usiąść na kanapę. ty cały czas stałaś w jednym i tym samym miejscu.
-no może wejdziesz i usiądziesz? -powiedział od niechcenia.
-nie wiem czy masz ochotę... wgl Niall, o co ci chodzi? wtedy wyszedłeś tak bez słowa. ja naprawdę nie wiem co zrobiłam... coś powiedziałam nie tak?
-ty się jeszcze pytasz? mam ci zacytować?
-tak, proszę, bo ja nie widzę w moich słowach niczego złego. żadnego złego brzmienia.
-a więc: 'Niall przestań! to nie jest śmieszne! jakąkolwiek stronę się otworzy, jesteśmy na głównej! a jutro co? na okładkach gazet....?! na razie robili nam zdjęcia na ulicy, ale za parę dni nie bd ani mnie ani cb nie odstępować na krok!'. -wyrecytował dokładnie tak samo chłopak.
-no i co tu jest nie tak? możesz mi powiedzieć? olśnić mnie?
-co jest nie tak? [t.i] przecież wiesz, że jestem znany i że aparaty bd za nami chodzić. jeśli teraz ci to przeszkadza, to lepiej bd jak zerwiemy ze sb wszelkie kontakty. nie rozumiesz, że ludzie szukają jakiejś sensacji? że jeśli bylibyśmy razem, to co jakiś czas byłyby akcje typu: '[t.i] zdradziła Nialla z Zaynem!', 'skandal, Niall po imprezie spędził noc w hotelu z piękną brunetką! co na to [t.i]?'. co chwile bd wypisywać jakieś bzdury. ja się do tego przyzwyczaiłem już. ale jeśli ty masz teraz z tym problemy, kiedy nawet nie jesteśmy razem, to co bd późn... -nie dokończył, bo pocałowałaś go.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz