Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 9 marca 2013

5. Liam (część 2)


-dzisiaj im powiemy?
-jeśli tego chcesz i nie wstydzisz się... -odpowiedziałaś smutno.
-[t.i] czemu mam się wstydzić? takiej osoby jak ty? no chyba żartujesz... to chyba najpiękniejsze co w życiu mnie spotkać mogło! -powiedział Liam całując cię w nos.
na stole robiłaś ostatnie poprawki. usłyszałaś dzwonek do drzwi. otworzyłaś je i ciepłymi uściskami przywitałaś się kolejno z Ruth, Nicol oraz rodzicami twojego ukochanego. Liam zszedł z góry i też przywitał się ze swoją rodziną.

-to ja może sprzątnę i przyniosę deser. -powiedziałaś wstając, jednak Payne złapał cię za rękę i uśmiechnął się.
-więc chcielibyśmy wam wcześniej coś powiedzieć. -spojrzał na rodziców. -[t.i] jest w ciąży i w związku z tym w najbliższym czasie bierzemy ślub, jeszcze dokładnie nie wiemy kiedy, musimy ustalić datę.
zapadła cisza. twoje przyszłe szwagierki patrzyły to na sb, to na rodziców, to na was z niedowierzaniem. ciszę przerwała pani Amie, twoja przyszła teściowa: -tak się cieszymy kochani. [t.i], jesteś wymarzoną żoną dla Liama, zawsze chciałam mieć taką synową jak ty. rozsądna, pomocna, umiejąca gotować, sprzątać, zająć się dobrze moim jedynym synem. gratulujemy kochani!
po chwili już każdy się ściskał i skakał z radości.

-mówiłem, że bd dobrze, a ty się bałaś. oni od zawsze cię lubili skarbie. -powiedział Liam kładąc czysty talerz do szafki.
-ja bałam się na twoją reakcję, a co dopiero na twoich rodziców...?
-oj [t.i], mówiłem ci już, że cię kocham bardzo, bardzo, bardzo mocno i że nie mógłbym sb wybaczyć, gdyby stała ci się jakaś krzywda. a takową byłoby zostawienie cb samej z dzieckiem.
po tych słowach pocałowałaś go bardzo mocno, a później wtuliłaś się w jego ramiona. czułaś się w nich bezpiecznie i wiedziałaś, że bd miała wszystko czego bd wam potrzeba.

-Liam! gdzie ty byłeś całą noc?! martwiłam się o cb! jeszcze nie odbierałeś telefonu...! co się sta...Liam...! jesteś pijany...pss...ty jesteś nawalony jak messerschmit! -powiedziałaś na następny dzień z rana, kiedy poczułaś jak coś nagle kładzie się obok cb na łóżku.
-byłeeeem sss chopakami...na melaaaaanżyckuu...opij...hymps...aliśmy eee...to, że...hymps...bd ojcem...a teraz idę spaaaaaaaać....dobran...-zniszczony chłopak nie dokończył, bo zasnął. uśmiechnęłaś się tylko, pocałowałaś go delikatnie w czoło i poszłaś do kuchni zrobić jakiś obiad.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz